piątek, 19 lipca 2013

Opowiadanie ,,Vicky Cook'' Rozdział 16



                                      ,,Vicky Cook”
Rozdział   16

Rano byłam wypoczęta jak nigdy, więc postanowiłam że posprzątam w garderobie. Wiele rzeczy leżało tam bo nie chciało mi się ich sprzątnąć.  Zjadłam śniadanie i wzięłam się za porządki. Garderobę miałam dość sporą. Całe pomieszczenie było w bieli i w kolorach miętowych. Gdy do niej wchodziłam naprzeciwko drzwi cała ściana była w pułkach na buty, które zajmowały tylko połowę miejsca. Po prawej były wszystkie dodatki i spodnie, a po lewej reszta moich ubrań. Na środku stała biała sofa, nie wiedziałam za co mam się zabrać. Zamknęłam drzwi i utworzyło się wielkie lustro na połowę ściany, a po bokach stała kolekcja moich lakierów i paski o przeróżnych kolorach. Pierw obejrzałam buty i wyrzuciłam tylko jedną parę. Następnie zerknęłam na burdel pod sukienkami. Wszystko wywaliłam na środek i moim oczom ukazała się schowana przeze mnie rzecz. Była to gitara i pudełko ze wszystkimi wspomnieniami o których chciałam zapomnieć. Usiadłam na sofie a obok postawiłam gitarę i położyłam pudełko. Nie wiedziałam czy chce je otworzyć, w końcu się odważyłam i moim oczom ukazało się zdjęcie. Przedstawiało ono mnie, prawie trzy lata temu. Kiedy jeszcze potrafiłam śpiewać. Występowałam w programie, zajęłam drugie miejsce. Nie udało mi się wygrać ale i tak zaszłam bardzo daleko i byłam z tego dumna. Nie pocieszyłam się zbyt długo bo po x faktorze okazało się że mam zapalenie krtani. Konieczna była operacja po której mój głos był straszny i od tamtej pory nigdy już nie zaśpiewałam. Straciłam swój głos, co mnie dobiło. Nie miałam innego celu, nie wiedziałam co chce robić w życiu. Dla mnie liczył się tylko śpiew. Od tamtej chwili już nic nie jest dla mnie tak ważne. W pudełku były płyty i głownie zdjęcia. Wszystkie z tamtych czasów. Ale było też jedno inne od wszystkich. Taki wyjątkowe inaczej, którego jednocześnie nienawidziłam i kochałam. Przedstawiało ono mnie kiedy miałam jakieś dwa dni. Byłam wtedy podłączona do kilkunastu urządzeń. I byłam z moimi rodzicami. Po urodzeniu niby wszystko było dobrze ale pojawiły się komplikacje i moje serce przestało bić. Nie dawano mi żadnej nadziei a jednak żyje. W tamtej chwili było mi strasznie smutno, nie umiałam powstrzymać płaczu. Byłam dopita, tak jak w dniu kiedy już prawie nie żyłam i wtedy jak się dowiedziałam że nie mogę wydobyć z siebie żadnego czystego dźwięku. Dlatego to pudełko trzymałam tak głęboko i nigdy go nie otwierałam, bo wiedziałam co się z tym może wiązać. Łzy i smutek jaki mi pozostał. Zgasiłam światło, położyłam się na podłodze i płakałam jak nigdy. Nie rozumiałam dlaczego los jest taki wredny dlaczego mnie tak nienawidzi. Niby miałam wszystko czego było mi trzeba a jednak cały pierwszy rok mojego życia spędziłam w szpitalu. Potem jakoś z tego wyszłam i było wszystko w porządku. Cały czas się teraz boje że może mi się coś stać. Mam tylko jedną komorę i nikt o tym nie wie oprócz mojej mamy i ojca, który już nie żyje. Zaświeciłam lampkę i wyjęłam z futerału moją gitarę. Była normalna ale i niezwykła. Cała była zapisana przez wszystkie bliskie mi osoby. Dalej była nastrojona…przeciągnęłam lekko kostką po strunach i poczułam dreszcze. To było coś co kocham, znowu na moich ustach pojawił się uśmiech. Zaczęłam grać, lekko i spokojnie. Tak się wczułam że przestałam myśleć o tych złych chwilach. Nagle otworzyły się drzwi Chris zapalił światło.
- Coo robisz? – Spytał zadowolony.
- Delektuję się chwilą a ty mi przeszkadzasz debilu.
- Jakie wulgarne słowa, nie wyrażaj się tak. – Pouczał mnie. – Nie wiedziałem że grasz.
- Nie gram. – Odpowiedziałam i odłożyłam gitarę. Usiadł obok mnie.
- Co się stało?
- Nic. – Odpowiedziałam spokojnie.
- Jak to nic? Przecież widzę że płakałaś.
- Po prostu mnie przytul. – Poprosiłam. Zrobił to o co go poprosiłam i pocałował mnie w czoło.
- A teraz się nie smuć, tylko mi coś zagraj. Wiem że umiesz i nie wymigasz mi się od tego.
- Dobra, ale tylko kawałek. – Zaczęłam grać, byłam strasznie szczęśliwa że mogę choć trochę poczuć się jak kiedyś. Ale nie dałam rady, rzuciłam instrument i wybiegłam z domu. Chris na szczęście za mną nie biegł. Ja zaś uciekałam, tak jakbym chciała o tym wszystkim zapomnieć. Uciekałam przed przeszłością ale kiedyś musiała mnie dopaść i ten dzień w końcu nadszedł. Biegłam i po prostu upadłam. Nie potrafiłam się podnieść leżałam na środku ulicy. Powoli wstałam i usiadłam na trawniku, oparłam się o cudzy płot. Nie umiałam iść dalej. Zaczęło grzmieć i rozpętała się burza. A ja tkwiłam daleko od domu. Nagle podjechał samochód, zatrzymał się obok mnie.
- Vicky?! Co ty tu robisz? – Spytał zdziwiony Matt. Patrzyłam się na niego i płakałam. Wysiadł z samochodu, zdjął swoją kurtkę i mnie nią okrył po czym o nic nie pytając odwiózł do domu. Zasnęłam.
Minęło kilka dni, a ja do nikogo się nie odzywałam, przyjaciele, rodzina, wszystkich miałam gdzieś. Nie potrafiłam się odezwać. Całymi dniami leżałam u siebie w pokoju i patrzyłam na okno. Załamałam się psychicznie. To było straszne…

Dzisiaj rozdział dodałam późno ale mam nadzieje że nie macie mi za złe :)
W sobotę, czyli jutro dodam kolejny rozdział tego opowiadania. Ale także zacznę pisać nowe opowiadanie, któro będzie o wiele dłuższe i będę dodawać je raz w tygodniu ;>.
Czytasz----Komentuj.
Pozdrawiam Bel El ;>

17 komentarzy:

  1. Podoba mi się twój styl pisania. Te opisy co czuje Vicky i wgl :))
    Zapraszam http://natalia-rac.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawie piszesz XD I fajny blog. ;p Czekam na więcej ;p
    Zapraszam http://pieknoczytania-recenzje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny blog, obserwuje, zapraszam do mnie: http://dziennikarka327.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Podoba mi się, obserwuję i zapraszam anamarafashion.blogspot.com początki :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Od samego początku podoba mi się twoje opowiadanie. Czekam na następny rozdział ;D
    Zapraszam do mnie
    http://nowemiejsce.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Hey. odpowiedzialm już na twój kom :)
    blogfajnejolki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Masz bardzo fajny sposób pisania. :)
    Obserwuje
    http://bookiza.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajnie piszesz, ciekawie tutaj ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nominuję Cię do Liebster Blog Award szczegóły: dziennikarka327.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. WOW! *.* naprawdę cudownie piszesz, jesteś moim zdaniem oryginala i wspaniale ci wychodzi pisanie oby tak dalej i powodzenia ^^ zapraszam tez do siebie
    tajemnicza-magia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z chęcią bym weszła, ale wyskakuje mi że nie znaleziono bloga :(

      Usuń
  11. Przeczytałam ten rozdział no i bardzo mi się spodobał :-)
    Czekam na następny ♥♥♥
    Zapraszam : http://my-summer-and-life.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajny blog,muszę powiedzieć,że niezwykle ciekawie piszesz :)
    Na pewno jeszcze tu zajrzę,bo widać że zależy ci na tym co robisz..

    ZAPRASZAM do mnie dopiero zaczynam i byłoby miło gdybyś wpadła :D : http://juliet-or-juuliet.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. bardzo podoba mi się jak piszesz ^^

    zapraszam do mnie ;)
    http://anuula.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. szkoda, że nie czytałam od początku, bo nie będę wiedziała o co chodzi ;<<
    ale jak będę miała czas to postaram się przeczytać ;>

    powodzenia ;3
    http://always-innocent.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciekawie piszesz i kreatywnie, co mi się bardzo podoba :) Pisz dalej! Będę wpadać! :)


    Jak będziesz mieć czas zapraszam do siebie
    http://heartless713.blogspot.com/
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mój ulubiony rozdział :D ;* Cuuudowny *.* Lecę czytać dalej ;p
    /Pati

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy pozytywny komentarz to mnie motywuje do pisania ;)
Za każdy zostawiony komentarz postaram się odwdzięczyć.
Jeżeli blog ci się spodobał zaobserwuj :)
Pozdrawiam Bel El ;>