czwartek, 8 sierpnia 2013

Opwiadanie ,,Vicky Cook'' Rozdział 29



                                      ,,Vicky Cook”
Rozdział   29

Księżyc odbijał się w wodzie, gwiazdy świeciły. A ja w końcu zeskoczyłam z bruneta i siadłam na pomoście, usiadł obok mnie. Było strasznie romantycznie, czułam się dziwnie a zarazem niesamowicie.
- Nie za ciężka jestem? – Przerwałam chwilę ciszy.
- Chyba żartujesz, jesteś leciuteńka. Czy jest szansa, że w środę zjesz ze mną obiad?
- Jeżeli będzie to włoska kuchnia to z przyjemnością. – Zaśmiałam się. – A jutro nie chcesz się ze mną widzieć? – Spytałam z miną szczeniaczka.
- Myślałem że zechcesz ode mnie odpocząć, ale jeśli zechcesz to znajdę dla ciebie czas.
- Idę na After Party, jeśli chciałbyś mi towarzyszyć to wpadnij do mnie o dwudziestej.
- Hmm…pomyślę. – Zaśmiał się i wstał z miejsca, podał mi rękę i wróciliśmy do samochodu. Odwiózł mnie pod dom, nie mogłam się z nim rozstać. Miał coś w sobie, co mnie przyciągało. Już miałam wychodzić, kiedy złapał mnie za nadgarstek. Odwróciłam się do niego, aż nagle nasze usta ze tchnęły się w jednym namiętnym pocałunku. Złapał mnie ręką w tali, a ja wplotłam swoją rękę w jego włosy.
- Dobrze całujesz. – Zaśmiałam się i jeszcze raz musnęłam jego usta. – Dobranoc.
- Do zobaczenia. – Pomachał i wysiadłam z samochodu. Patrzyłam jak odjeżdża, weszłam do domu i zdjęłam buty. Nie najadłam się zapiekanką więc zaczęłam gotować sobie spaghetti. Wstawiłam makaron i zaczęłam robić sos. Usłyszałam dzwonek do drzwi, zdziwiło mnie to przecież było po północy. No ale, odłożyłam moją późną kolacje i podeszłam do drzwi. Przed nimi stał Mike.
- Co ty tu…? – Nie zdążyłam zapytać, kiedy dosłownie rzucił się na mnie i zaczął całować. Jak to ja, nie zaprzeczałam i wskoczyłam na blondyna. – Sos. – Oderwałam się od jego ust.
- Jaki sos? – Spytał zaskoczony.
- Byłam głodna i chciałam zjeść, gotuje się w kuchni razem z kluskami. – Wytłumaczyłam mu, a on ze mną na rękach wyłączył palniki i zgasił wszystkie światła na dole. Znowu wpiłam się w jego usta i zaniósł mnie na górę. Położył na łóżku, a ja zdjęłam z niego koszulkę. Weszliśmy pod kołdrę, a on zaczął całować mnie po szyi. Wszystkie ubrania walały się po pokoju. Minęło jakieś pół godziny, chłopak chyba nie spał. A ja zastanawiałam się nad moim życiem, jednak przemyślenia przerwał pewien dźwięk. To był mój telefon, leżał obok na podłodze. Schyliłam się po niego i odczytałam wiadomość, którą przysłał brunet.
Możliwe że już śpisz, ale chciałem cię poinformować że będę punkt dwudziesta. Jeszcze raz dobranoc.
                                                                                                                                                       Matt :)
- Coś się stało? – Odwrócił się do mnie Mike, jednak ja nic nie powiedziałam. Odłożyłam telefon i spojrzałam mu głęboko w oczy.  
- Powiedz mi dlaczego my to robimy. – Spytałam nagle.
- Nie wiem, ale nie mów że było nie miło.
- Nie chodzi mi o to, tylko zamiast ułożyć sobie życie to sypiamy ze sobą.
- Niepotrzebnie przychodziłem, przepraszam to był głupi pomysł. – Wstał i zaczął się ubierać, sięgnęłam po koszulkę i nałożyłam ją. Po czym przytuliłam się do brata Sof.
- Uwielbiam spędzać z tobą czas, ale nie możemy tego tak dłużej ciągnąć. Nie sądzisz?
- Tak, w sumie masz racje, pójdę już sobie. – Pocałował mnie w policzek. – Tylko że strasznie mi na tobie zależy. – Szepnął i zszedł na dół po skrzypiących schodach. Te słowa utknęły w mojej głowie, stałam wryta w ścianę. Po chwili położyłam się na łóżku, przytulając się do poduszki. Przez dłuższą chwilę nie mogłam zasnąć, jednak mi się udało.
Rano miałam straszne wyrzuty sumienia, mimo że z nikim nie byłam naprawdę związana to po prostu się nimi bawiłam. Z jednym było mi dobrze, a z drugim jeszcze lepiej. Kiedy się ubrałam w szorty i luźną bluzkę, w końcu coś zjadłam. Ogarnęłam troszeczkę w domu i ruszyłam na spotkanie z Simonem. Dzisiaj miałam się dowiedzieć szczegółowo co będę robiła w najbliższym czasie. Szłam długim korytarzem, aż w końcu stanęłam przed drzwiami z nazwiskiem łowcy talentów. Lekko zapukałam, po czym weszłam do środka.
- O Vicky, miło cię widzieć. Siadaj proszę.
- Dzień dobry, prosił pan abym przyszła więc jestem.
- Tak, musimy porozmawiać. Podpisałaś ze mną kontrakt płytowy, więc musimy zacząć pracować nad piosenkami. Do listopada musisz mieć nagraną płytę. Na razie zajmiemy się debiutanckim singlem. Coś się stało? – Tłumaczył mi o co chodzi, a ja patrzyłam z niedowierzaniem.
- Nie tylko po prostu dalej nie mogę w to uwierzyć. To się strasznie szybko dzieje. – Uśmiechnęłam się, po czym mężczyzna się zaśmiał.
- Ale chyba tego chciałaś prawda?
- Oczywiście że tak, mam nawet ze sobą kilka piosenek. Myślę że mogą się panu spodobać. – Podałam zeszyt z moim wypocinami.
- Hmm…są niezłe. Grasz na jakimś instrumencie?
- Tak kiedyś na gitarze, tylko nie wiem czy dalej potrafię.
- Takiej umiejętności się nie traci, a teraz nie traćmy czasu i idziemy do studnia. Muszę zobaczyć czy sobie radzisz.
Poszliśmy do studia nagraniowego, usiadłam na krześle i zaczęłam stroić gitarę. Pierwszą piosenką, którą miałam grać była napisana przeze mnie ,,Young and Beautiful’’. Wzięłam głęboki oddech i na znak zielonego światełka zaczęłam śpiewać. Strasznie się wczułam, słowa znałam na pamięć ręce delikatnie chodziły po instrumencie. Chyba Simonowi się spodobało, bo cały czas się uśmiechał i nie dawał żadnych uwag. Siedzieliśmy w studiu przez cztery godziny, śpiewając tą sama piosenkę na okrągło. Byłam już troszeczkę zmęczona.
- Świetnie ci poszło jak na pierwszy raz, jutro przyjdź tutaj o siedemnastej. Dopracujemy kilka szczegółów i myślę że to będzie to o co mi chodziło.
- Jeszcze raz dziękuje, do widzenia.
- Raczej do zobaczenia, dzisiaj impreza zapomniałaś? – Zaśmiał się i podążył ku wyjściu. Popatrzyłam chwilę na ten niesamowity sprzęt i wdałam się w jego kroki. Zmówiłam taksówkę, która ruszyła w stronę mojego domu. Troszeczkę miałam już dosyć jej, w końcu nie mogę cały czas jeździć taksówkami. – Muszę zrobić prawo jazdy. – Pomyślałam i opuściłam pojazd. Drzwi były otwarte, weszłam powoli i zobaczyłam kartonowe pudełka oraz walizkę.
- Co tu się dzieje? – Spytałam Chrisa.
- Ros już przyniosła swoje rzeczy, zapomniałaś że się zgodziłaś?
- Aaa…to super. Po prostu mi to umknęło. – Delikatnie się uśmiechnęłam i poszłam do siebie na górę. Byłam zmęczona, gorzej niż wczoraj wieczorem. Jednak musiałam się zacząć szykować na to cholerne przyjęcie. Wykąpałam się i zrobiłam makijaż, potem wysuszyłam włosy i je delikatnie pokręciłam. Na szczęście wiedziałam w co się mam ubrać. Nie była to krótka sukienka, tylko długa aż po samą ziemie miętowa kreacja. Góra była czarna z diamencikami, odkrywała ramiona oraz dekolt. Do tego czarne szpilki i delikatne kolczyki. Byłam gotowa, tylko czekać na samochód i partnera. Zeszłam na dół i napiłam się wody. Po czym usłyszałam klakson kierowcy, tylko nie było Matta. Założyłam czarny płaszcz i wyszłam z domu, na szczęście moim oczom ukazał się brunet.
- Jejku, to naprawdę ty? Ślicznie wyglądasz. – Przywitał mnie pocałunkiem w policzek.
- Dziękuje, ty też wyglądasz…- Nie dokończyłam, kiedy rozległ się długi dźwięk samochodu. Wsiedliśmy do środka, a kierowca zawiózł nas przed budynek, w którym odbywało się przyjęcie.

W sobote będzie 30, jejku jak szybko leci :D
Pozdrawiam Bel El ;>

13 komentarzy:

  1. Super ;) A mnie nadal męczy, z którym ona w końcu będzie! Zdradzisz mi to? Prooooszę :D

    http://my-manga-koneko.blogspot.com/ :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem z tobą prawie od początku. Nie mogę się doczekać 30 rozdziału. Może doradzisz mi coś, bo ja dopiero zaczynam?? http://lena-ostatnia-piosenka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnie ! Kurcze, ten mój dylemat xD czekam na następny
    anamarafashion.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Nominowałam Cie do Do Versatile Blogger Tu są zasady: http://liv--blog.blogspot.com/2013/08/versatile-blog.html
    Zapraszam do mnie nikola160.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Zostałaś nominowana do LBA, szczegóły u mnie: dziennikarka327.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. fajny rozdział :) ciekawy i fajnie się czyta
    pozdrawiam
    http://zycie--trudne.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Naprawdę super
    Zapraszam do mnie
    http://anamarafashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Kiedy w końcu następnyyy????? :D

    ~
    http://anioly-przeszlosci-koneko.blogspot.com/
    http://stories-koneko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiedy następny? Nie mogę się doczekać!

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedy się w końcu doczekam następnego ???? :D :D
    Pisz szybko, bo jestem ciekawa następnego :D
    http://stories-koneko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy pozytywny komentarz to mnie motywuje do pisania ;)
Za każdy zostawiony komentarz postaram się odwdzięczyć.
Jeżeli blog ci się spodobał zaobserwuj :)
Pozdrawiam Bel El ;>